kaprioleczka ej no nie no Wari, za jakie grzechy rozowe... pomaranczowe by nie moglo byc? :P
jasne ze sie napijemy koniecznie swiatecznie i bajecznie ;)
ostatecznie idac na ugode - dla Ciebie rozowe a dla mnie Pomaranczowe :P :*
kaprioleczka Wariśku, ja mysle ze biorac pod uwage wsszystkie czynniki, ma on bardzo duze szanse na stopienie sie przed wtorkiem rano calkowicie ;) ale bede trzymac kciuki, zeby mi do wtorku choc jakies reszteczki zostaly.
jezeli bedziesz gdzies w okolicach zasniezonego wybiegu po ktorym hasa moj odsniezony kon to wez jej machnij tam jakas fote, chocby i telefonem, bede sie miala z czego cieszyc ;) taki "nowy" snieg jest zawsze najladniejszy i sie tak ladnie blyszczy ;)
trzymaj sie tam! :***