Ciepła letnia noc. Ognisko. Wiatr pojechał na wakacje. Księżyc został, w towarzystwie swoich małych przyjaciółek – gwiazd. Wszyscy już odeszli, ucichły radosne okrzyki.
Zostaje, jak w transie, nie mogąc oderwać oczu od zwariowanych iskierek, ach jakie one są beztroskie… Rozglądam się dookoła, natura przemawia do mnie, opowiada tajemniczą historię, tak jak tylko ona potrafi…
Oto moja tęsknota do takich chwil.
Tęskniąc – marzymy.
Jest Ci zimno – marzysz o ogrzaniu się.
Zostajesz sam – marzysz o bliskości innych.
Zbłądzisz – marzysz o odnalezieniu właściwej drogi.
Czasami marzysz, tęsknisz nie wiedząc za czym. To jakiś ideał. Zło wygrało, ale resztki Dobra zdołały obudzić tęsknotę za tym …. za czym?
Pomyśl, bo to jest ten dowód, którego szukasz. Widzisz nawet jeśli mówisz że nie wierszysz to wierzysz, jest to w Twojej podświadomości, w Twoim sercu . Przecież tęsknisz...