Na zdjęciu moja Kochana najcudowniejsza Chrześnica... Kocham Ją całym moim sercem... jest takim Skarbkiem... który daje siłę na przetrwanie tych ciężkich chwil... Jej uśmiech powoduje, że cały świat się uśmiecha... Małe niewinne kochane... Owoc wspaniałej miłości...
A teraz tak refleksyjnie troszeczkę....
...I chcę się z Tobą bawić w chowanego i dawać Ci swoje ubrania i mówić Ci że podobają mi się Twoje buty i
siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować Ci szyję i całować Ci stopy i trzymać Cię za rękę i
wychodzić razem żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i
rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie Twoje listy i przenosić Twoje pudła i śmiać się z
Twoich wariactw i dawać Ci taśmy których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i
narzekać na programy radiowe i robić Ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść Ci kawę i bułeczki i
drożdżówki i chodzić do Florenta na kawę o północy i opowiadać Ci program telewizyjny który widziałam poprzedniego wieczora i zabierać Cię do
okulisty i nie śmiać się z Twoich dowcipów i pragnąć Cię wczesnym rankiem ale nie budzić Cię żebyś mógł
sobie jeszcze pospać i całować Twoje plecy i głaskać Twoją skórę i mówić jak bardzo kocham Twoje włosy Twoje
oczy Twoje usta Twoją szyję Twoje pośladki
i dawać Ci słoneczniki i chodzić na Twoje przyjęcia i tańczyć do upadłego i przepraszać kiedy nie mam racji i
cieszyć się kiedy mi przebaczasz i oglądać Twoje fotografie i żałować że nie znam Cię od zawsze i mieć w
uszach Twój głos i czuć dotyk Twojej skóry i wpadać w panikę kiedy jesteś zły i jedno Twoje oko staje się
czerwone a drugie niebieskie włosy opadają Ci na lewą stronę a twarz ma orientalne rysy i mówić Ci że jesteś
wspaniały i tulić Cię kiedy się boisz i obejmować Cię kiedy ktoś Cię zrani i chcieć Cię kiedy poczuję Twój zapach i
obrażać Cię dotykiem i kwilić jak dziecko kiedy jestem obok i kiedy jestem daleko i
i pieścić Cię
w nocy i marznąć kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt kiedy
się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia kiedy się śmiejesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz, że Cię
odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść Ci do głowy i zastanawiać się kim jesteś naprawdę ale i tak
Cię akceptować i opowiadać historię o zaczarowanej w anioła leśnej dziewczynce, która z miłości do Ciebie
przeleciała ocean i pisała dla Ciebie wiersze i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak
głębokie że brak słów żeby je wyrazić i chcieć kupić Ci małego kotka, o którego będę zazdrosna bo będziesz
poświęcać mu więcej uwagi niż mnie i zatrzymywać Cię w łóżku kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko kiedy w
końcu sobie pójdziesz i tępić karaluchy i kupować Ci prezenty których nie chcesz i odnosić je do sklepu
i włóczyć się po mieście które
wydawało się puste bez Ciebie i chcieć tego czego Ty chcesz i wiedzieć że zatraciłam się cała i mimo to
wiedzieć że przy Tobie jestem bezpieczna i opowiadać Ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać Ci to co we mnie
najlepsze bo jesteś tego wart i odpowiadać na Twoje pytania chociaż wolałabym tego nie robić i mówić Ci
prawdę kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego że wiem że sobie tego życzysz i gdy
myślę że wszystko skończone czepiać się Ciebie przez króciutkie dziesięć minut zanim na dobre wyrzucisz
mnie ze swojego życia i zapomnieć kim jestem i próbować być bliżej bo pięknie jest uczyć się Ciebie i warto
zrobić ten wysiłek i mówić do Ciebie źle po niemiecku i jeszcze gorzej po hebrajsku i kochać się z Tobą o trzeciej
nad ranem i jakimś cudem jakimś cudem jakimś cudem opowiedzieć Ci chociaż trochę o nieprzepartej
dozgonnej przemożnej bezwarunkowej wszechogarniającej rozpierającej serce wzbogacającej umysł ciągłej
wiecznotrwałej miłości jaką do Ciebie czuję...