Jeju, nie byłam na poprawie z matematyki i historii, nom, nie zdążyłam się nawet pouczyć. Teraz sobie siedzę i głowa mnie boli, od południa już, zaraz chyba spać idę, a nie dobra, przecież jest prawie 19, nie opłaca mi się, haha, lol.
Troszkę mi smutno, bo Patrycja chyba urodzin nie może zrobić, a już się nastawiłam, że tak supcio będzie.. Ee, ale wakacje się zbliżają, dużo czasu jeszcze będzie :D
Od dwóch dni ćwiczę i mam straszne zakwasy, wszystko mnie boli.
Ha, Artur się już odbraził, hahaha, nigdy więcej nic mu nie zjem!