superaśne zdjęcia z kamerki z buntowniczym wyrazem twarzy, oh, ah, patrzcie, jak zajebiście.
kij, że w kamerce mam jakieś żółte włosy, czy co to jest za kolor-nie mój w każdym razie.
jest super, siedzę i obgryzam lakier z paznokci, impreza, jak świetnie przechodzić z dobrego humoru na chujowy w czasie sekund (jak bardzo brak angielskich wyrażeń, światowo)
śpię, czytam, śpię, jem, apatia przez pół dnia.
takie tam, żałosne, wylewam gorzkie żale na bloga, bo mi wtedy lepiej-głupio narzekać komuś w twarz, łatwiej napisać, a pisanie do zeszytu jakoś gorzej zawsze mi wychodziło.
<3, i żym.