Miało być i jest

Tylko o czym ja to miałem...

Pewnego słonecznego poranka, gdy słońce wpadało przez otwarte okno...

Chciałbym żeby tak się zaczynała ta historia, ale niestety swiat jaki oracza nas i naszych bliskich jest zupełnie inny

Ale mimo wszystko każdy ma lub powinien mieć kogoś na kim będzie mógł polegać i czuć wsparcie w każdej nawet najgorszej chwili

Taki ktoś powinien nas podnieść gdy się przewrócimy, pocieszać gdy jest nam smutno, cieszyć się razem z nami, wspierać gdy serce płacze.

A słowa otuchy które nam mówi pisane piórem anioła na sercu

Nie pamiętam dokładnie ale około rok temu miałem podobną notkę na starym blogu, brakowało tam dwóch osób które zawsze były przy mnie, a nie wypisałem ich przez kłótnie wywołaną przez pewną osobę wiem, że rok czasu to odległa przeszłość ale przepraszam

Nie wiem czy mówiłem to czy nie ale tutaj piszę i mam nadzieję że przeczytają

Największym szczęściem jest to mieć własnie takie osoby, które pocieszą ale jak potrzeba opierdolą i karzą wziąść się w garść

Gdy nie wiemy gdzie iść złapią nas za dłoń i pójdą z nami, gdy nic nie widzimy przyniosą zapaloną świecę która będzie płonąć puki serce nie rozswietli nam drogi

W sumie jutro miałem jechać na łysinę, ale... budowa grrr już dziś mi się nie chce, ale samo się nie zrobi

I jeszcze raz dzięki za prezent ^^

Hmmm jutro park po robocie dla rozluźnienia może ktoś będzie :D

I wybaczcie że 2 raz Emilka na zdjęciu, ale nie miałem jakiego dać :)

I tak jak kiedyś ktoś mnie podniósł tak teraz ja, mam jedno z takich piór...

A teraz dobranoc, bo jutro będzie dłuuuugi dzień

A niżej nuta której słucham od paru dni...

Klik