Długi weekend? Nie dla mnie.
100 razy już się zabierałam, żeby tu cokolwiek napisać i nawet miałam 1 000 myśli, które chciałam przekazać. Ale zawsze 10 000 innych spraw było ważniejszych. A najgorsze jest to, że te sprawy się mnożą i osiągną swój najwyższy poziom w momencie, w którym chciałabym nie mieć żadnych obowiązków i poświęcić swój czas na co innego. A już teraz wiem, że nie będzie łatwo. Nie umiem chodzić na łatwiznę. A szkoda.
Czas wziąć głęboki oddech.
Zebrać się do kupy.
Zrobię to. Uda mi się. Pogodzę wszystko.
Obiecuję.
"Proszę spraw, by co odległe - stało się znów bliskie nam.
Spraw, by to co nie po drodze - dało siłę w naszych dniach.
(...)
Wszystkim, czym jestem...
Jestem Twój."