photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MARCA 2009

Wiem, że trzeba być twardym a nie "miętkim", ale beznadziejnie się "rozklejam", bo nic nie wychodzi jak powinno. Już nic nie będzie tak jak bym chciała. Czuję, że na wszystko jest zły moment. Przeraża mnie wizja podejmowania decyzji związanych z najbliższą przyszłością. Jak mam podjąć jakąkolwiek decyzję, kiedy jestem łajzą, która się gubi we wszystkim? Co po obronie? Jakie miasto wybrać? Czy postawić na profesjonalny taniec? I jeszcze to pomieszanie w serduchu...

Kiedy zatraca się to, co dawało kiedyś największą moc, jest beznadziejnie. Wszystko mi się pokręciło. Jak myślicie? Ile prawdziwych miłości może przeżyć człowiek? Czy może być tylko ta jedyna prawdziwa, a reszta to już tylko miłostki? Myślę o tym i nie wiem. Czy jak już raz pokocha się kogoś "na zabój "i ten ktoś okaże się nieodpowiedni dla Ciebie, takie uczucie można mieć po czasie w stosunku do kogoś innego, a tamto stare wygaśnie? Może jednak nie wygaśnie i należy o nie walczyć, zamiast wkręcać się w kogoś innego, a potem go krzywdzić?

Wszystko chrzanię

Komentarze

gusia87 Agus uwierz mi mozna pokochac drugi raz tak na "zaboj" pisze to z doswiadczenia, bo kochalam tylko raz tak naprawde i do szalenstwa, po 4 latach wszystko runelo, a ja bylam pewna, ze juz nigdy z nikim nie bede, ze to juz nie bedzie to samo,ze juz nigdy nie pokocham tak nikogo, bylam w naprawde beznadziejnym stanie, w totalnej rozsypce, ale po czasie spotkalam kogos, kogo bylam w stanie pokochac na nowo i to z taka sama sila, jesli stanie na twej drodze ta odpowiednia osoba znowu bedziesz w stanie tak mocno kochac zobaczysz, daj sobie troche czasu :)
15/04/2009 17:40:07
~jacasssia jak pudzian :P

"tańcz tańcz tańcz kiedy muzyka gra!!" :)
21/03/2009 17:35:55