so sorry.

wybaczcie mi, że o was zapomniałam.jednocześnie pokazuję że tak nie jest. aczkolwiek gdy ktoś popada 'w takie życie' wszystkie problemy urastają do rangi przesady.przepraszam za zmianę, która we mnie nastąpiła,zapewne okazuje się byc na gorsze.nie mogę sobie przypomniec jak to było kiedyś, jak byłam Ja-a może właśnie teraz jestem Sobą? te wszystkie zdania wydają się byc nieskładne, ale tak to jest ze mną właśnie teraz.nie rozumiem siebie. niby wszystko w porządku lecz potrzeba zmian jest ogromna. wtedy, gdy człowiek nie ma planów na dalsze swoje manewry, zostaje zagapiony, sam, na polu bitwy i z zaskoczenia dostaje kule w tył głowy.

kule-całymi seriami i z tych najmniej oczekiwanych stron. czasem cieszę się, że posiadam jeszcze te parę osób, co jednakże liczą się z tym co mówię. wróciłam do punktu wyjścia. znów cechuję się aspołecznością. lub może tylko tak chcę, lub mi się wydaje...

co na tym świecie jest realne, stałe i pewne? to i setki pytań przepychają się w mojej głowie.

dym jak stado hien wyżera padlinę -szare komórki.

http://www.youtube.com/watch?v=aICMgnK-fpA