nie dosc że nie mam na nic ochoty i siły, to jeszcze wczorajsza tragedia, nie pozwala pozytywnie patrzec na najbliższą przyszłosc.
rodzi się tylko pytanie: 'co jeszcze się wydarzy?'
wracam aby zakopac się w kołdrę.
stałam się kimś, kim nigdy nie chciałam byc, utopiłam się we wcześniejszej utopii, zachłysnęłam się ciepłym wiosny powiewem.
takie to ludzkie.
help me i'm mental.