Niedługo majówka :D
Mikołaj biegł dzisiaj na w-f'ie pierwszy na dwór i.... tak się wywalił że.... było niedobrze nawet dresom. :/
Lała się krew, było widać kość, przyjechała karetka ale chyba nie jest to złamanie.
Oj, działo się.... :P Resztę w-f'u spędziłam na czytaniu Szatana z siódmej klasy i patrzeniu co inni robią.
Danielowi leciała krew z nosa bo oberwał z nogi od Łukasza. Taa...
Czemu Olka nie przychodzisz do szkoły? Pani od matmy wróciła i sama siedzę!
Tak, to na górze to jest słit focia... niestety.