Zrobiło się jakoś tak pusto, nudno, bezsensownie. Wszystko jakby zastygło w jakimś dziwnym letargu. Brakuje mi emocji, energii, kolejnych obrotów koła. Czasem mam wrażenie, że wszystko stoi w miejscu, że budzę się co rano przez 7 dni w tygodniu a kiedy przychodzi kolejny poniedziałek to tak jakby on już był. Może to czas na zmiany, te z tych diametralnych ? Dziwne myśli mi ostatnio chodzą po głowie. Od skrajnie głupich do skrajnie przerażających. Postanawiam coś a i tak boje się zrobić jakiś krok w tym kierunku. To do mnie nie jest podobne.