cóż za pasjonujacy wieczorek!
siedzę przed komputerem ze słuchawką w uchu i słucham jak mój seks chodzący nagina w 'baloon defense' ^^ jednym okiem gapię się w monitor, drugim na dwa ekraniki telefonów, albowiem numery tacie wysyłam. niesamowicie przygodowo spędzony czas. teoretycznie uczę się na jutrzejszy sprawdzian z WOS-u, ale zaznaczam TEORETYCZNIE. praktycznie? myślami błądzę po jakichś nieznanych rejonach bagnistych, podmokłych, na których rośnie duuuużo żółtych kwiatków.
ach seplenię od rzeczy.
dobranoc :)
odrzeczowe
adziii
foo fighters long road to roin