BAMBI PROSI O POMOC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swymi zwierzętami".
Mahatma Gandhi (1869-1948)
Mała Bambi zadziera wysoko głowę. Stary, handlarski sznur zaciska się na jej kucykowej szyi. Gdyby tylko umiała latać, gdyby była małym pegazem - wzniosłaby się teraz w niebo, wysoko nad ziemski padół. Wykrzywione nogi już by nie bolały, lina by nie krępowała. Mogłaby galopować po bezkresnym niebie, wygrzewać obolałe nogi w promieniach letniego słońca. Ona, maleńka Bambi, byłaby wolna.
Ale pegazy są tylko w bajkach. Prawdziwe życie nie unosi kalekich kucyków między chmury. Bambi z trudem robi dwa kroki na przód. Schyla głowę. Krzywe, wygięte nóżki nieporadnie niosą ją przed siebie, po kolejne źdźbła letniej trawy. Strach ją dotknąć - aby zbyt mocnym dotknięciem nie przewrócić, nie zabić. Lekka, krucha, nieobecnym spojrzeniem ogarnia świat dokoła niej. Handlarz śmieje się szyderczo "wstyd wyprowadzić Pani, bo nawet sąsiady się śmieją, że takie to krzywe".
Polska wysyła rocznie na rzeź ponad 100 tyś koni. Małe i duże, stare i młode, schorowane, ale też te zdrowe. Robimy to, bo to dobry biznes. A gdzie jest biznes tam nie ma miejsca na sentymenty. Sentymenty zmniejszałyby dochód. My, kraj słynący z miłości do koni, kraj ułańskich tradycji, nie znamy litości. Emanując obojętnością dajemy nieme przyzwolenie na zadawanie cierpienia.
Bambi nie była niczyją maskotką. Nie ma pięknej historii, która nagle się przerwała. Od początku była jedynie maszyną do produkcji źrebaków. Po to się urodziła, a teraz przez to musi umrzeć w ubojni. Bo właściciel musiał mieć fundusze na zakup nowej kucyczki, która zastąpi zużytą Bambi. Tak zastępuje się w kraju ułanów zepsute przedmioty. Ze społecznym przyzwoleniem.
Mała nie jest świadoma, że może cierpieć jeszcze bardziej. Kiedy rodziła źrebaki, nikt nie dbał o jej kopyta. Nienaturalnie przerośnięte wykrzywiały się coraz bardziej i bardziej. Po latach doszło do deformacji stawów. Przez te lata nikt jej cierpienia nie zauważał, jedynie otwierano i zamykano komórkę, w której stała- mimo, że zarabiała na siebie, nigdy nie zasłużyła w oczach gospodarza na więcej. Bo wiejskie kucyki mają jedynie obowiązki, praw im się nie przydziela. Człowiek daje życie, i człowiek je odbiera.
Możemy ocalić małą, kaleką Bambi, ale aby tego dokonać, musimy zebrać 1300 zł do 5 lipca.
Prosimy Was o pomoc.
Jeśli w ramach kampanii Kochaj Mądrze chcesz wesprzeć ocalenie małej, możesz dokonać wpłaty z tytułem "Bambi". Możesz przesłać paszę, suplementy, szczotki czy kantar. Możesz przyjechać do naszego ośrodka w Wojnowie i pomóc przy opiece nad zwierzętami. Wiele z nich czeka na Twoją pomoc!
Użytkownik adoptujkoniecentaurus
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Niewiele brakowało bluebird11Szukam downwardspiral*** coffeebean1I am photographymagicLekcje i lokator/ka pamietnikpotwora... maxima24Carl locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24