Utonąć
Czy to znaczy już nigdy nie wypłynąć ?
Już nigdy nie poddać się emocjonalnej fali swojej duszy&?
Rozbić swoje szczątki o skaliste zwały wydm .
Zatopić swoja jedyna nieosiągalna chęć życia .
Poddać się miotaniu toni szklisto błękitnej, i w bezruchu jak muszla, zostać wyrzuconym na piach jakiejś bezludnej wyspy.
Ciągle błądzić pomiędzy nadzieja a rzeczywistością , coraz bardziej opadając na dno ponurej i tajemniczej głębi.
Uciec od świata, zostać kolejnym topielcem samobójca, który odpłyną wraz z falą cichą i kojącą na druga strone świata.
Przemijać wraz z oceanem ludzkich wspomnień ,morzem łez, rzeką smutku, kroplą czasu.
Zaginąć gdzieś w otchłani szerokiej i głębokiej jak serce podłego człowieka. Gdzie nie dochodzi żadne światło skąd niema powrotu.
Pozostać sam na sam z samym sobą, nie czekać na ratunek, nie wypatrywać światła latarni tylko dać się ponieść sztormowi zagłady&. gdzieś na krańcu świata&