przygode niezłą miałam żeby dostać się do Pociągu, oczywiscie seriota musiałam pomylić godziny pociagów i skarbus zawiozl mnie do lublina i oddelegował na dworzec ;-* mam najwspanialszego mężyczne na świecie i nie chce Go zamieniać za nic swiecie i nawet za rzadne skarby świata bo On jest tym Skarbem ;-*
pare zdjęc z drogi do Gdyni i takie tam, Warszawa stadion Nasz... śmiesznie i nie śmiesznie... dzieje sie oj dzieje... dużo by pisać i wgl...
ale jest już dobrze, ale wolałabym już wrócic... a wracam 1 lipca zamiast 5 więc jest lajcik!;-*
jutro na 8 do pracy i o tak....
ogromne całuski i uściski dla mojego Skarba bo jemu za to wszystko sie należa!
a póżniej cała reszta ;)