Jesteśmy tacy samotni, smutni, pozbawieni sensu i radości. Nie cieszy Nas Słońce. Weekend to dla Nas męczarnia. Dlaczego tak się stało? Dlaczego wszystko straciło sens? Dlaczego nie ma prawdziwych przyjaźni, gdzie podziała się piękna miłość? Zaślepia nas żądza pieniądza, fajnych ciuchów i popularności. To chore, to dno, to żałosne. Nie liczą się już wartości, za które kiedyś oddano by życie, wszystko. Jesteśmy samotni, bo boimy się walczyć; marzenia to nic złego, to małe kroki do szczęścia. Nie bądźmy obojętni i fałszywi, świat jest za piękny by marnować Go w taki sposób.
jestem do niczego... coraz bardziej sobie to uświadamiam !