Kocham Cię jak Irlandię nabiera nowego znaczenia, lepszego. Najlepsza noc mojego życia, dosłownie i w przenośni. Chcę zapamiętać dosłownie wszystko z tego czasu. Sama wcale w to nie wierzę. Ale nie będę o tym myśleć bo to szkodzi.
Nie mam czasu na miłość, nie mam czasu na jakieś pieprzone romanse i przelotne miłostki. Dzielnie trzymam się postanowienia " I don't wanna be in love". Kwestia przyzwyczajenia...
Kraków na początku marca?