Przeżyłam długi weekend listopadowy, urodziny, i kolejny weekend. Jestem z siebie dumna. I to nawet nie wiem jak bardzo.
Wspaniały weekend w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Wspaniałe urodziny (Karlajn ^^). Najlepiej było. I fajnie, że istnieje takie coś jak przyjaźń. Serio.
Guess I'd rather hurt than feel nothin at all.
W ogóle to jest zajebiście:D