Chcesz bym przyznała, że był to cios? Tak był... Ale muszę życ jak gdyby nigdy nic... bogatsza o to doświadczenie, może mądrzejsza.
Czas uświadomic sobie, że właśnie tak mialo byc. Jednak nie zamierzam wypierac sie, udawac, że nigdy Cie nie było. W labiryncie wspomnień próbuję odnależc choc jedną najmniejszą rzecz która pozwoliłaby znienawidzic Cię, lecz nie potrafię . Tak naprawdę wszystkiemu winna jestem ja. WIEM.