Postanowiłam poświęcicc się dziś na przemyślenia związane z Tobą. Pewnie nawet nigdy sie o tym nie dowiesz i byc może nigdy nie zastanowisz się nad tym bo nie obchodzi Cię to wcale.... Tego zaś, ja nigdy sie nie dowiem. Jesteś gdzieś tak blisko mnie a zarazem tak daleko... I zamierzam ominąc poetyckie dywagacje o nasyzm sensie istnienia bo choc jestem w tym calkiem niezła to nigdy w niczym nam to nie pomagało a czasem wręcz utrudniało. Będę dzis oschła dla samej siebie. Zagubiłam sie gdzieś po drodze tego uczucia. Mijały dni, tygodnie, miesiące aż w końcu lata... i........................ Potrzebuje Cię, by pragnąć od nowa,
potrzebuje Cię, by na nowo próbować,
potrzebuje Cię...
Potrzebny mi jesteś, by wyżej się wspinać,
potrzebny, bym mogła spokój zatrzymać,
potrzebuje Cię...