Ty przychodzisz jak noc majowa...
Biała noc, noc uśpiona w jaśminie
I jaśminem pachną twe słowa
I księżycem sen srebrny płynie
Kocham cię
Nie obiecuję ci wiele
Bo tyle co prawie nic
Najwyżej wiosenną zieleń
I pogodne dni
Najwyżej uśmiech na twarzy
I dłoń w potrzebie
Nie obiecuję ci wiele
Bo tylko po prostu siebie
Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie
Po prostu kocham cię kochanie.
Czy pozwolisz, ze ci powiem
W wielkim skrócie i milczeniu
Że ci oddam i otworzę
W ciszy serc, w potoków lśnieniu
Słowa dwa przez sen porwane
Przez noc ukryte przez czas schwytane&
Słowa dwa, co brzmią jak śpiew,
dwa proste słowa.kocham cię.
Piękny rok za nami...
ale rocznica najgorsza...