dzien byl wczoraj dlugi trzeba przyznac...
a dzisiejsza droga powrotna byla mym morderca...
wogole nie mam pytan do pana na "traktorze"
i wogole nie chce sie domyslac co sie bedzie dzialo od 04:00
taaak to jest to... jescze mnie czeka walka z mama o dzisiejsze wyjscie
acha acha acha acha acha