Witam!
Dzisiaj będzie dużo dużo lepiej, ale z ćwiczeniami.
Mam już za sobą 200 brzuszków i ćwiczenia na nogi i pośladki.
Zamierzam wieczorem zrobić to samo, na dodatek jazda na rowerze misja 10 km. :)
Dzisiaj już nic, a nic nie jem! Dlaczego? Hmm.. wszystko zaczęło się od tego jak sobie smacznie spałam, a moja kochana mamusia obudziła mnie.Nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie przyniosła mi śniadania. Byłam zaspana, więc powiedziałam jej, żeby postawiła, a ona mówi, że wystygnie. Mówie dobra zjem. Patrze.. a tam gofr z odrobinką bitej śmietany i z borówkami. PYCHOTA! ale postanowiłam nie jeść, natomiast gdy ona siedziała mi na łóżku to musiałam poprostu zjeść bo by mi żyć nie dała. Przepraszam dziewczyny dzisiaj zjadłam ich 4.. wcale nie byłam głodna..mialam poprostu taką chęć żeby wkońcu skosztować coś innego. Gdy zjadłam 3(oczywiście w odstępach czasowych, bo naraz to bym nie dała rady).. odrazu zaczęłam ćwiczyć, raz dwa raz dwa.. chciałam pospalać to troszkę. Odrazu czułam się lepiej gdy poćwiczyłam sobie 30 minut. Dlatego przez moje 4 gofry czyli na dziś ok. 850 kcal. nie jem nic a nic. PIERDOLE!
Mam nadzieję, że u Was znacznie lepiej dzisiaj, powodzonka oje kochane i chudego dzionka życzę ;*