Opuściłam swój przytulny Hades i wybrałam się na spacer po parku...
Można by rzec..."Gdzie Diabeł nie może,tam Nyks pośle!" : )
Piękne miejsce.
Spacer w strugach deszczu,które leniwie spływały po włosach...
Śpiew ptaków,trzepot skrzydeł...
Ja i muzyka natury....cudownie : )