moje, zaczęte...będzie syrenka:)
ech, mam wrażenie że cała moja siła poszła w pizdu- znów wczoraj zawaliłam...nie mam siły, nie ogarniam, nie rozumiem-miesiąc szło naprawdę fantastycznie, a teraz?
dzisiaj barszczu nagotowałam, i tylko on bedzie. A jutro ustale sobie zasady diety i ogarne temat cwiczen, musze schudnąć!
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50
zaliczone
niezaliczone