moje najkochańsze maluchy:) zdjęcie z komórki, więc dziadoiwska jakość
Tak, miałam załamanie...bo nie rozumiem, jak mogłam schudnąć 3 kilo w 2 tygodnie, jedząc tyle ile jem i ćwicząc....serio, nie ogarniam. Może za stara jestem na to całe odchudzanie czy coś?
Weekend udany-po raz pierwszy od chyba dwóch miesięcy w dopmu, na kanapie....Dużo rysowania, gotowania, kochania:) mało jedzenia...niestety, alkoholem spieprzyłam bilans wczoraj, ale trudno, możnha czasem wypić drinka.
Mój luby twierdzi że schudłam, bo cycki mi zmalały, i że mu się to nie podoba. Bo co tam, że brzuch jak beczka, nogi tłuste, ważne żeby cycki były takie, żeby nimi zęby wybić....wkurza mnie takie jego myślenie strasznie. Ja rozumiem, że po 4 latach ciężko być zauroczonym, zwłaszcza jak sie widzi tę drugą osobę codziennie, w piżamie, z brudnymi włosami, bez makijażu...ale żeby tylko cycki się liczyły?
jakaś czarna seria...no cóż, ludzie są od tego, żeby w końcu nas zawieść, bywa. Moja "przyjaciółka" śmiertlenie sie obraziła bo byłam, uwaga, szczera! mam dość wiecznych fochów, zazdrości, chamskiego zachowania, plucia jadem i obgadywania jak coś jest nie po jej myśli, pieprzenia tylko o sobie i swoich problemach, moralizowania, jakbym miała 8 lat, wiecznego trucia dupy o wszystko. Ogarnie sie, albo nie-w sensie sytuacja. Nie zalezy mi w sumie, widać kolezanki nie są mi pisane, mam tylko kumpli i dobrze mi z tym, przynajmniej nie gadają 24h o makijazu, kosmetykach, ciuchach, zakupach i innych pierdołach. ja jestem mało kobieca, nie maluje sie, nie lubie zakupów i fajnie, jak mam z kim pogadać o czym innym:)
15 dzień diety. Nie myślałam nawet, że tyle wytrzymam!
zjedzone:
jogurt 0% ok 140 ml=85
wafel ryżowy-38
kawałek piersi z kurczaka plus kalafior mały-95
sałatka -80
298/300 (tak ma być!)
pewnie jeszcze dojdzie z 20-30 kalorii z bulionu:)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 43 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60
zaliczone
niezaliczone