16

Nikt mnie nie rozumie..kompletnie nikt nas nie rozumie..znajomi,rodzina,przyjaciele.. Co to za miłośc? na odległość? Jak często się widujecie? Wiesz co robi, gdzie jest? Po co to ciągnąć, kiedy wam cięzko.. Zawsze odpowiadam jednym zdaniem KOCHAM GO. 

Fakt nie jest łatwo, wręcz przeciwnie jest cholernie ciężko. Zdarza mi się z bezsilności płakać w poduszkę, zdarza mi się usiąść na zimnych, chłodnych schodach od porannej rosy i mieć w nosie minusową temperature, kiedy okrywa moje ciało . Zdarza mi się krzyczeć i potłuc talerz. 

I wiecie co? wtedy dzwoni do mnie, tak jakby wiedział że mam "chwilę słabości" i pyta tym swoim cfaniackim ,słodkim głosem : co jest mała? Wtedy zagryzam wargi i szepce Tęsknie .. - Tylko? ...- Umieram z tęsknoty za tobą idioto !!! - Odrazu lepiej . 

Wtedy słucham przez słuchawkę jego.. jak bardzo tęskni za moim dotykiem,ciepłem, za moimi dłońmi, włosami, za śmiechem.. Wściekam się jeszcze bardziej i krzycze ,że mi nie ułatwia .

Tak wygląda nasza tęsknota za sobą. Ale żyje i daje rade bo mam dla kogo. Najbardziej lubię okres kiedy wiem,że przyjedziesz.. Liczę dni..potem godziny..minuty..

Niewidujemy się nieraz tygodniami, ale codziennie słyszę Jego głos. Codziennie mam tego smsa w komórce.

Mam pewność,że mu zależy,że kocha..

Tyle ludzi w nas wątpi, a my na przekór dalej trwamy , budujemy nas związek , planujemy przyszłość.

Gdyby nie on ,moje życie legło by w gruzach..Nie miałabym tej siły żeby wstać, wyjść..normalnie funkcjonowac. Jest moim azylem, Tylko jemu mogę zaufać, powiedzieć co czuję, czego się boję, co mnie martwi. To jemu opowiadam jak minął mi dzień..Do niego się uśmiecham, To jemu rzucam się na szyje gdy przyjezdza do mnie stęskniony i czule całuję moje czoło mówiąc zawsze to samo, ale zawsze tak samo prawdziwie: Kocham Cię mała