photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 MARCA 2012

14

Najpierw cię polubiłam, potem znienawidziłam , póżniej znów poczułam sympatię do Ciebie, a następnym krokiem była miłość. Tak..tak było w moim przypadku. Dziwne prawda? Byłeś moim przyjacielem, osobą z którą spędzałam wolny czas, której zaufałam..póżniej gdzieś do odleciało wszystko, bo staliśmy się wrogami i chyba rzadko kiedy to wspominam. zresztą, po co. Ważne  to ,że było nas stać  by odbudować nasze więzi, by porzucić zale i ambicje do kosza , a otworzyć serca. Wiesz..czasem się zastanawiam czemu tak było i chyba wiem. Ten czas nie był po to ,abyś to Ty się zmieniał..ale po to, bym Ja potrafiła zaakceptować Ciebie jakim jesteś..mało tego ! Pokochać Ciebie i uświadomić sobie że jesteś facetem mojego życia, jednak chyba najbardziej fascynującym faktem jest to ,że mam wrażenie że my nawet oddychamy w takim samym tempie. I choć chwilami zachowuje się jak dzika desperatka , bo czekam na dzień, aż przybiegniesz do mnie i ogrzejesz moje stęsknione ciało. I cieszy mnie swoja pewność, za Ciebie że pragniesz tego tak samo bardzo jak ja. Nieprzyzwoicie czysta, namiętna i egoistyczna samotnia miłości we dwoje. I ten moment w którym moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie..taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika 20listopada2012.