Zdenerwowana przeprosiłam Zayna i pobiegłam po schodach do pokoju gdzie leżał mój telefon. Wybrałam numer przyjaciela i połączyłam się, w odpowiedzi usłyszałam automatyczną sekretarkę, próbowałam 2 raz ,3 ,4 i kolejny za kolejnym. Przy ostatniej próbie nagrałam się na pocztę Harrego:
Harry proszę cię odbierz, nie wiem co dzieje się z Tobą i Jane, strasznie się martwię, odpowiedz proszę&
Po upływie czasu wybiła godzina 1:24 . Nie wiedziałam kiedy to nastąpiło co mnie zaskoczyło. Do salonu wszedł Zayn w bieliźnie, przysiadł obok mnie i przytulił , powiedział żebym się nie martwiła bo na pewno nic im się nie stało, nakazał mi iść się myć i położyć się spać. Niechętnie wstałam z sofy i ruszyłam w stronę łazienki. Wzięłam szybki prysznic dobijając się najgorszymi myślami które nie chciały dać mi spokoju. Wyszłam spod prysznica ubrałam piżamy i zaczęłam rozczesywać swoje brązowe włosy. Przy czym rozpłakałam się bo odczuwałam dziwne uczucie, które nie dawało mi spokoju. Oparłam się o zimne płytki i zjechałam po ścianie na lodowate kafelki podłogowe. Skuliłam się i rozpłakałam się na dobre. W tym czasie wbiegł zmartwiony Zayn, który wziął mnie na ręce . Przeniósł moje zwłoki do pokoju. Usiadł na brzegu łóżka i posadził na swoje kolana tuląc mnie.
-jeżeli do jutra się nie odezwą, albo nie wrócą pójdziemy na policję i zgłosimy zaginięcie ok.?- zapytał rozżalony
-ok. wymamrotałam . Zayn otarł moje łzy i powiedział żebym przestała płakać bo to na pewno nie pomoże.
-nie chcę żeby coś im się stało- powiedziałam nadal łkając- Jane jest pod moją opieką , jeżeli coś jej się stanie nie wybaczę tego sobie
-nic jej się nie stanie na pewno jest z nią Harry , błagam cię połóż się spać- zaproponował cicho
-dobrze pójdę spać oznajmiłam
-dziękuję słońce- uśmiechnął się i cmoknął mnie w policzek
-Zayn
-tak?- zapytał
-mógłbyś zostać u mnie na tydzień zapytałam cicho
-zostanę tu tak długo jak będzie trzeba- oznajmił kładąc mnie pod ciepłą kołdrę.
Czułam że mam strasznie opuchnięte oczy od ciągłego płaczu. Po długich przemyśleniach postanowiłam iść spać. Po niespełna godzinie snu usłyszałam dzwonek telefonu. Zerwałam się z łóżka tłukąc przy tym Zayna. Zleciałam na dół aby odebrać telefon.
-Harry krzyknęłam co się dzieje!!!
-słuchaj telefon mi się wyłączył i
-mów co się dzieje zażądałam
-ok. ok. uspokój się nic się nie dzieje już ci mówię! uniósł ton
Wystraszona uciszyłam się i oczekiwałam odpowiedzi
-kiedy poszedłem szukać Jane padł mi telefon, poszedłem do parku bo prawdopodobnie była właśnie tam. Nie pomyliłem się zobaczyłem ją tylko że całą zakrwawioną i w dodatku nie przytomną.
-o matko powiedziałam mając wielką gulę w głosie, byłam gotowa na nowo wybuchnąć płaczem Wtedy Harry powiedział że przyjdzie do mnie i mi wyjaśni bo nie da się przez telefon. Po chwili był. Chciałam płakać ale Harry ujął mnie ramieniem i nie pozwolił mi się rozkleić zaczął kontynuować naszą rozmowę
-więc co dalej- pytałam
-prosiłem o pomoc ale nikogo nie było w pobliżu , wziąłem ją na ręce i wyszedłem do głównej ulicy machając ręką. Zatrzymała się jakaś kobieta z córką która wyglądała na naszą fankę. Wyciągnęła telefon i wykręciła numer alarmowy. Przyjechało pogotowie po Jane, serio nie wiedziałem co się z nią stało powiedział ściszając ton głosu wsiadłem razem z nią do karetki i pojechałem do szpitala. Tyle godzin czekałem na diagnozę , okazało się że to była próba morderstwa- powiedział ze szklankami w oczach- jaki ja byłem głupi że pozwoliłem jej o tej porze iść gdzieś samej
-to nie twoja wina powiedziałam cicho łkając i przytulając Harrego. Wtedy zszedł Zayn i zapytał co się dzieje.
-jest za późno , powiem ci rano , wszyscy są zmęczeni kładźmy się spać zaproponowałam
- Natalia ma rację , nie martw się nic złego się nie stało powiedział Hazza wycierając łzy. Zayn smutnymi oczami popatrzył się na mnie . Klepnął przyjacielsko Harrego w ramię i wszyscy ruszyliśmy na górę. Położyłam Hazzę w pokoju Jane , leżał cały czas patrząc się w sufit. Ja stałam przy drzwiach i przyglądałam się przyjacielowi. Pokręciłam przecząco głową i życzyłam mu dobrej nocy.
Wróciłam do łóżka przytulając się do chłopaka, któremu powiedziałam co się działo . Ten pokręcił głową i pogłaskał mnie po włosach. W szybkim czasie usnęliśmy
_________
jeszcze kilka rozdziałów i zaczynam nowe opowiadanie bo te mi się nei kleją nauczyłąm się błędów jakie tu popełniłam następne będą lepsze :>