8 opowiadanie

Usnęliśmy po 3 godzinach ciągłej wymiany zdań. Niestety nasz sen nie trwał długo bo do mojego domu wszedł Liam ze Staci. Uniosłam głowę tak żeby nie obudzić słodko śpiącego Zayna. Uśmiechnęłam się w ich stronę i wstałam bo chciałam pogadać ze Staci a właściwie zaproponować jej coś. Wyskoczyłam spod ciepłego kocyka i zawołałam przyjaciółkę. Liam ją ucałował i pożegnał się z nami.
-słuchaj mam nietypową propozycję dla ciebie
-no słucham  odpowiedziała zafascynowana
-wiesz , niedługo idziemy na studia  mamy po 18 lat i prawdopodobnie będzie to ten sam uniwersytet-mówiłam- i tak pomyślałam czy nie chciałabyś ze mną zamieszkać  dokończyłam.
- świetny pomysł  wykrzyknęła uradowana. Wtedy podniósł się zaspany Zayn i ochrypłym głosem zapytał co się dzieje. My tylko zaśmiałyśmy się a zdezorientowany chłopak popatrzył się chwilę na nas, oznajmił że nas nie rozumie i poszedł dalej spać. A my z ciekawością przyglądałyśmy się jego poczynaniom.
-to cieszę się że razem będziemy mogły zamieszkać , nawet nie wiesz jak ciężko żyć samej.- powiedziałam smutno
-głupolu  powiedziała przytulając mnie- już nigdy nie będziesz sama obiecuję ci to. Spojrzałam się na nią i podziękowałam jej ściskając ją z całej siły.
-nie obraź się ale muszę już iść  wiesz powiem mamie o naszych planach i trzeba będzie się powoli pakować bo niedługo zaczyna się rok szkolny  uśmiechnęła się naturalnie, cmoknęła mnie w policzek i wyszła machając na pożegnanie. Bezwarunkowo pojawił się uśmiech na mojej twarzy.
Postanowiłam obudzić chłopaka i opowiedzieć mu o naszych planach. W związku z moim postanowieniem musiałam go obudzić , co nie było łatwe. Od tak nie chciał wstać więc podeszłam do kranu odkręciłam kurek z zimną wodą i zmoczyłam swoje ręce. Szybko podbiegłam do Zayna i włożyłam ręce za jego bluzkę dotykając ciepłych pleców . Wystraszony zerwał się z kanapy i zaczął mnie gonić. Szybkim susem pokierowałam się w stronę mojego pokoju żeby za szybko mnie nie dopadł. Jednak Malik biega za szybko i dopadł mnie przed drzwiami . Mocno objął i rzucił się ze mną na łóżko w przy okazji prezentując mi swoje olśniewająco białe ząbki. Zaczął mnie atakować serią łaskotek. Nie mogłam powstrzymać śmiechu i łez które spływały po moich zgrzanych policzkach. Po 5 morderczych minutach chłopak przestał i lekko musnął moje usta mówiąc, że mnie będzie zawsze kochać. Uśmiechnęłam się zawstydzona i oznajmiłam:
-Zayn muszę ci powiedzieć o planach moich i Staci
-słucham cię  powiedział szczerząc się
-za 2 miesiące idę na studia , planuję ten sam kierunek co Staci dlatego zaproponowałam jej żeby zamieszkała u mnie  powiedziałam na jednym tchu
- to świetny pomysł  oznajmił  w końcu ktoś przy tobie będzie i nie będę się musiał martwić
Wiedziałam o co dokładnie mu chodziło ale chciałam go trochę pozłościć:
-to ty nie chcesz przy mnie być?- zapytałam symulując smutny głos. Zakłopotany ale jakże uroczy Zayn odpowiedział:
-nie , nie , nie o to mi chodziło. Ja chcę być przy tobie zawsze,  bo chcę być twój, chodzi mi o to że kiedy będziesz studiowała ja będę w trasach koncertowych i będę spokojny o to ,że ktoś inny będzie mnie mógł na chwilę zastąpić  powiedział zatroskany
- głuptasie  powiedziałam uśmiechając się  jesteś najukochańszym, najtroskliwszym i najlepszym chłopakiem i powiem ci coś jeszcze mam nadzieję że jesteś właśnie tym jedynym. Brązowooki się wzruszył co dało się we znaki, ponieważ oczy zaszkliły mu się  pociągał lekko nosem. Przytuliłam się do niego i powiedziałam jeszcze raz: Kocham Cię . Ten ujął moją twarz i cmoknął mnie w czoło. Nasze cieszenie się sobą nie trwało długo, ponieważ do pokoju wleciał Harry . Kiedy nas zobaczył uśmiechnął się i oznajmił że zrobi nam kolację.
-gdzie Jane (Jane to Jadzia ciężko mi się pisze z polskim imieniem :D)-zapytałam
-ummm, po poznaniu z rodzicami była trochę smutna bo myślała że nie spodobała się moim rodzicom co w ogóle nie jest prawdą
-no ok. ale gdzie ona jest  powtórzyłam śmiejąc się
-nooo , więc powiedziała że musi pobyć sama i kazała mi wracać-odpowiedział zmieszany
-debilu- krzyknęłam wstając z łóżka- kiedy dziewczyna tak mówi to tak naprawdę chce żebyś poszedł gdzieś z nią  puknęłam go w głowę obsianą gęstymi loczkami.
-to wy róbcie kolację a ja za nią biegnę  oznajmił desperacko- nie rozumiem dziewczyn  mówił idąc po schodach. Brązowooki i ja tylko głośno się zaśmialiśmy i zeszliśmy na dół przygotować coś do zjedzenia. Postanowiliśmy przyrządzić makaron z serem. W między czasie do domu wróciła Aga z Niallem, widać było że obydwoje są wściekli i w dodatku przemoczeni
-co się stało  zapytałam ze śmiechem w głosie
-już ci mówię  zaczął blondyn  szliśmy drogą do parku ,kiedy zaczęło lać ,na złość zauważyli nas fotoreporterzy i postanowili nas gonić . Biegliśmy do parku cały czas oglądając się i orientując się w jakiej odległości jesteśmy od namolnych dziennikarzy. Ne zauważyliśmy fontanny i niefortunnie wpadliśmy do niej- wykrzyczał zdenerwowany . Ja z Zaynem próbowałam się nie śmiac ale to było od nas silniejsze , w końcu wybuchliśmy śmiechem . Niezadowolony Niall wziął Alice (to będzie Aga) za rękę i ruszyli na górę aby się przebrać. My w tym czasie podaliśmy kolację . Czekaliśmy na Nialla i Alice no i na Harrego który pobiegł szukać Jane. Z góry zeszła jedna a tamtych nadal nie było. Posprzątaliśmy ze stołu. Niall zaprosił Alice do siebie do domu , mi pomysł się spodobał , pożegnałam przyjaciół i zaczęłam się zastanawiać gdzie podział się Hazza i Jane. Mijały godziny , ja stałam w oknie i czekałam aż w końcu ich zobaczę. W którymś momencie podszedł do mnie Zayn który oparł swoją głowę na moim ramieniu i nakazał mi iść spać. Ale ja nie mogłam, czułam, że stało się coś niedobrego& 

_________________

nudne :| nie podob mi się :|