Wystarczył jeden dzień, jedna chwila.
Bo wszystko ma swój początek i koniec.
Wszystkie plany na przyszłość, wszytskie marzenia w jednej chwili prysły.
Co zostało?
Ból i strach o jutro.
Najgorsza jest swiadomość że w tym wszystkim zostałam sama, tak naprawde zraziłam wszytskich do siebie, a teraz nie mam nikogo.
Nie liczac wielkiego strachu o jutrzejszy dzień.