photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 7 CZERWCA 2014 , exif
2325
Dodano: 7 CZERWCA 2014

Pięć.

Do lini horyzontu.

 

Dużo się dzieje wakacje w pełni.

Pare tyg temu byłam odebrac moje dziecko(koteła) o imieniu "21" i pomijając to że bałam się go podczas drogi to później spędzałam z nim każdą możliwą chwilę,pokochałam go,rozpieszczałam a Palarczykowa mi go zgubiła -.- Kiedyś cię za to zabiję, nie wybacze ci tego pamietaj !

 

Ogólnie to dni mijają na nudzie i chilloucie.

Byłam dwa dni w pracy  i zapraszałam ludzi do degustacji kawy narobiłam się w uj xD

Ale troche kaski wpadło.

 

W dzień zakończenia matur na spontanie poleciałysmy w melo z Malaasia i Zajdą.

Dość takiego czadu dałyśmy nie mówiąć o Asia ,pozderki xD

Plus nadsłuchiwanie wypadku i jak yebło to lecenie do niego -.- tak bardzo chciałyśmy sie załapać na focie do powiatu suskiego ^ ^

Powrót do domu ok 2.

 

Na następny dzień na lekikim wykończeniu bujnęłyśmy sie z Jagodą do Suchej na Motołaje.

Pilnowałyśmy Bulwy który dawał czadu.

Pooglądałysmy jakieś duperele,Zumba mnie pobudziła.

Całe 2h zastanawiałysmy się czy zostać dawcą ale po przeczytaniu 1 zdania na akrtce inf. miałam dość xD

Powrót do domu ok 14 chwila ogarnięcia się i na meczyk a później znów kierunek Sucha.

Pobujałyśmy się z Monią ,potem dojechał Adrian z Aga posiedzieliśmy sobie posłuchaliśmy występów.

Później mieliśmy beke z szarpidrutów jak jeblowały w deszczu jak debile i do domu bo pizgało dość.

 

Na nastepny dzień coś tam porobiłam i do babci bo dzień dziecka to posiedzielismy dość długą chwilę pojedliśmy za wszystkie czasy i do domu.

Szybkie ogarnięcie i kierunek Bystra Festyn.

Dość tak było choć bywało lepiej.

Beka z ludzi najlepsza ,jak ktoś chce się dowartościowac to niech jedzie do Bystrej na Festyn xD

Ale w sumie to lipa bo mało bitek było a tak liczyłam na jakieś fajty :(

Poza tym Pani Maria W skradła moje serce swym niepowtarzalnym tańcem ,taki talent....

 

Powrót do domu w poniedziałek późnym popołudniem #ktomaturzyściezabroni

Zero mocy zero wszystkiego.

Pozostałe dni mijały na wielkiej nudzie i nic nie robieniu aż któregoś pięknego dnia znalazłam prace i kosze teraz gruby hajs.

Zna ktoś osobe która zarabia dziennie 50 zł za 8h oglądania TV? Ja znam :D

 

A dziś lecimy w plener #HOLIDAYS!

 

http://ask.fm/xmasx PYTAĆ !

 

http://www.youtube.com/watch?v=W79dvk2hZ0Y  !!!!!!! SŁUCHAĆ !!!!!!!

 

Jestem graczem, mam pięć telefonów, słyszę pięć dzwonków
Jestem jak five points - pięć na pięć pointów
Kupiłem pięć worków, skręciłem pięć jointów
Wiesz co jest pięć? Do pięści pięść dla ziomków
Jestem graczem, jestem w porządku
Ciągle w drodze do linii horyzontu, gram dla potomków
Tak od początku rymem miodzę, od moich przodków dostałem
W spadku zdrowego rozsądku dawkę
Jestem graczem słów ciułaczem, wiecznym tułaczem
Nie myślę nawet, mogło być inaczej, wstecz nie patrzę
Mówili wieprze, nie pieprz Pietrze wieprza pieprzem
Ich śmieszne reguły pieprzę
Mam swą logikę, mam swoją klikę
Mam gęstą melę, jak Tede moje nowe Toczę Fele z systemem
O swoje toczę boje, bo mam swoje cele
Wiem o czym mówię, jestem kurwa biznesmenem i co?

I mam maksymalnie wyjebane na to czy powiedzą, że to fajne
Sprawdź mnie

[Jestem tu tylko po to, żeby rozbić bank]
[od lat]
[my bierzemy ten kwit]
[jestem]
[graczem]
[co ty myślałeś?]
[tak to się nakręca wszystko jest dziś interesem]


Siedem jeden, zrób salut, wiozę się pomału, wiozę się pomału
Mam pięć gwiazdek, jak pierdolony generał
Gural mi powiedział, że już teraz mogę sięgać gwiazd
Renegat z celem jak nie miał z was nikt żaden
Co za ściema, wał, że tak grasz, co za kit, słabe
Mam pięć minut, to moje pięć minut
I suko, nawet nie waż się mnie stawiać gdzieś z tyłu
Jestem graczem, dziś to gówno ma szeroki zasięg
Pięć lat temu nie dałbyś mi żadnych szans, ej !
I za co skurwysyny chcą mnie teraz karać?
Za to, że zrobiłem więcej niż oni mieli w planach?
Jestem definicją tego, czego ty nie jesteś
I nie nawiniesz tego tak nawet po trzydziestce
I pierdolę twoją filozofię, moja jest taka, że nie wychylasz się
Bo wiesz, że nic nie osiągniesz

Kolekcjoner punktów, pięć na pięć na podwórku
Kajet na biurku, kajet jak deska ratunku
Tu brudu multum, snu jak zwykle brak nam
Jestem graczem i gram choćby w oczy wiatr wiał
Dziś chill na Trap House, jutro w świat ruszam
Ej, hulaj dusza, a zawistnym w pysk kutas
Idę w swoich butach, swoje życie trzymam w garści
Słyszysz salwy, zaciskam w pięść pięć palcy
I choć czasem brak sił to nie przestaję mówić
Wysyłam wielkie pięć dla tych życzliwych ludzi
Ja to nie numer drugi, nie numer pierwszy
Jeden jedyny taki, mieszkaniec miasta pięciu dzielnic
Puka Tasty Beatz, patrzę jak się tli ćmik w popiołce
Nie muszę nic, problem? Cmoknij mnie w pompkę
I mam się dobrze, na horyzoncie zmiany widać
Projekt jeden z życia moment, Szpady kombinat, yo