11 listopada 2014, godzina 00:32
Ostatni raz kiedy tu byłam, moja czystość od środków psychoaktywnych wynosiła dwieście czterdzieści dwa dni, dzisiaj jest ich zaledwie piętnaście. Ciężko mi tu teraz pisać, a co więcej-jest mi wstyd. Podczas mojej nieobecnośći, mimo wszystko bywałam u Was i z utęsknieniem czytałam każde Wasze zdanie wystukane na Waszych blogach. Co u mnie? Nic takiego. Reszta sierpnia i wrzesień to jeden wielki spływ, popijany kawą i zapalany papierosem. Październik w całości przećpałam, przepiłam, przepaliłam i przepłakałam. A na miejscu mojej rodzicielki już dawno poderżnęłabym mi gardło w czasie snu. Był to miesiąc, kompletnie, emocjonalnego dna. Dzisiaj próbuję szukać szansy na życie. Mimo że Pan Zerżnę Cię nie jest w stanie dać mi miłości, jest przy mnie i stara się ze wszystkich sił dać mi szczęście. Jest, mimo że i ja go zraniłam swoimi narkomańskimi oczyma. Coby tu więcej. Chyba walczę, choć walką to do końca nazwać nie potrafię. Kocham Was, Wasza Kompulsywnie/Grueso/En.
Nie ćpam, nie pieprzę, nie tnę-kocham, palę, piję.
Inni użytkownicy: pemgemtakasrakalizak012yobllogerkaunikat92kamkotmareklol20gossbajola9992tjabsia
Inni zdjęcia: Dla Ciebie staranniemilczysz;) patki91gdJa patki91gd*** staranniemilczysz*** staranniemilczyszW kociej kawiarni ... halinam*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz