photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 LISTOPADA 2012
106
Dodano: 15 LISTOPADA 2012

004.

6 wrzesień (poniedziałek)

Madame przegina. To co zrobiła dzisiaj było nie fair. Swojej najlepszej koleżance (jeszcze w zeszłym roku najlepszej) włożyła do plecaka kartkę z napisem Jesteś głupia i nie pasujesz do naszej klasy. Jak można było zrobić coś takiego ?   Komukolwiek? I to jeszcze kto? Madame!!! A potem głupia swoim piskliwym głosem z udawanym, miłym tonem pytała Karcię, o co chodzi, współczuła jej i żałowała. Fałszywie dziwiła się, jak ktoś mógł zrobić jej takie świństwo. Ma tupet dziewczyna! To trzeba przyznać.

Miałam ochotę powiedzieć Karci prawdę. Przecież każdy doskonale wiedział o wybryku Madame. Każda dziewczyna w naszej klasie. Jednak kiedy przemyślałam sprawę, doszłam do wniosku, że nie ma sensu. Karcia poskarżyłaby się Księżnej. A Księżna w życiu nie uwierzyłaby w taką historię. Ona stawia Madame na piedestale doskonałości i wzoru. Zawsze ją chwali i wyróżnia. Nawet wtedy jeśli inni prezentują tę samą wiedzę! Madame po prostu doskonale gra swoją rolę. Potrafi kłamać w żywe oczy, potrafi udawać jak nikt, potrafi doskonale oszukiwać i odwracać kota do góry ogonem.  Zawsze wychodzi obronną ręką ze wszelkich opresji. Zachowuje zimną krew do ostatniej chwili, a kiedy prawda wychodzi na jaw, umiejętnie zrzuca winę na kogoś z klasy. Madame jest po prostu wredna. Róża była zszokowana jej postępowaniem.

 

7 wrzesień (wtorek)

Dzisiaj był sprawdzian z geografii. Łatwy! Na pewno będę miała piątkę. Róża też się dobrze nauczyła. Była bardzo zadowolona po sprawdzianie.

Ale nasze koleżanki jak zwykle pokazały klasę. Madame zajęła miejsce tuż przed biurkiem Globusa (pana od geografii). Za nią usiadła Jagna, dalej Baśka i Aisza. Chłopcy narobili bałaganu, kłócąc się o miejsca, ale w końcu jakoś się dogadali.

Globus podyktował zadania i przystąpiliśmy do pracy, a przynajmniej zrobili to niektórzy z nas. Madame kręciła się, wierciła, po czym niby to przypadkiem wypadł jej długopis, który wylądował na biurku Globusa. Pan delikatnie zwrócił jej uwagę, a ona przeprosiła i wyciągnęła rękę po swój długopis podprowadzając kartkę z pytaniami. Na kartce były również odpowiedzi!  Niestety Globus nie przewiduje niektórych sytuacji. A szkoda! Poza tym jedna z plastików (tak nazywam psiapsiółki Madame) zapytała czy może obliczenia robić na komórce. I ku mojemu niepocieszeniu (byłam naprawdę obkuta!) Globus wyraził zgodę. A wszystkie plastiki miały w komórkach dokładnie zanotowane lekcje i przepisały wszystkie odpowiedzi.

Musiałam się potem tłumaczyć Róży z takiego zachowania klasy. Zupełnie nie pojmowała dlaczego dziewczyny tak postąpiły. Nie podobało jej się również to, że chłopcy byli wprost oblepieni ściągami. Ale przynajmniej tradycyjnymi. Mama mówi, że jak się samemu przygotowuje ściągę, to jest to również forma pracy. Nieuczciwie ściągać, ale z dwojga złego lepiej korzystać z własnoręcznie przygotowanych ściąg niż z cudzej pracy.

Róża za długo chyba była w tej Anglii. To co zobaczyła to dopiero początek. A przecież oni się jeszcze rozkręcą. Dopiero wtedy Róźka zobaczy jak wygląda polska szkoła i jej uczniowie.

8 wrzesień (środa)

Róża zabłysnęła swoim angielskim. Klasa siedziała wyjątkowo cicho. Wiedzieliśmy, że chodziła do szkoły w Anglii. Nikt jednak nie spodziewał się, że ona mówi tak pięknie. Wszyscy słuchali jej z otwartymi ustami. Róża odpowiadała płynnie. Miałam wrażenie jakbym słuchała prawdziwego Anglika. Księżna była zachwycona. Szybko jednak otrząsnęła się z amoku. Jej zachwyt stał się umiarkowany. Nikt przecież nie przebije Madame! Ta przewyższa wszystkich swoją wiedzą i elokwencją. Okazuje się, że nawet  Róża, która spędziła 6 lat w Anglii, do pięt nie dorasta Madame! Księżna podsumowała: Nieźle Róziu. Widzę, że masz spory zasób słownictwa, akcent też nie najgorszy. Musisz jednak jeszcze trochę popracować nad wymową. I zwróć również uwagę, na to jakie słowa zawiera nasz podręcznik. Nie wolno ci używać zwrotów, których nie znają twoi koledzy. Posłuchaj teraz jak odpowiada Kinga (to właśnie Madame). Staraj się wzorować na jej sposobie wypowiedzi. I co?  Wiadomo było od początku! Zrobiło  mi się żal Róży & Chcąc niechcąc, musi zaakceptować sytuację. Pewnych rzeczy nie da się zmienić. Pewne rzeczy są jak zasada. Trwałe i niepodważalne. Chociaż? Nawet coś, co wydawało się niepodważalne, można podważyć. Tak na przykład prędkość światła? Jak się okazuje wcale światło nie jest najszybsze.

9 wrzesień (czwartek)

Panienki znowu się kłócą. Ja ich zupełnie nie rozumiem. Najpierw są miłe dla siebie, prawią komplementy jedna drugiej, a potem nagle bez żadnego powodu kłócą się, obgadują i robią sobie przykrości. To jest jakieś chore! Skąd bierze się w nich tyle złości, zawiści? Jedna drugiej zazdrości nie wiadomo czego, udowadniają sobie, która z nich jest lepsza, mądrzejsza, ładniejsza, lepiej ubrana &  Biegają po szkole głosząc jakieś niedorzeczne plotki, tylko po to żeby zjednać sobie przyjaciół i nastawić wrogo do jeszcze niedawno bliskich koleżanek, zupełnie nieświadomych manipulacji ludzi. Dobrze, że ja w tym nie muszę uczestniczyć. Róża widzę przyjęła mój sposób radzenia sobie ze szkolnymi przepychankami. Tak jest najlepiej. Tak jak Mysia i ja z Różą z boku patrzymy na wszystko co się dzieje w naszej klasie. Zastanawiałam się, czy nasza pozycja jest właściwa czy też nie. Ale po kilku latach pobytu z naszą klasą w podstawówce, a teraz w gimnazjum, stwierdzam, że postępuję słusznie.  Nie widzę powodu, dla którego mam być tak samo kłótliwa jak cała reszta. Może czasami tracę na tym, że jestem taka jaka jestem. Że nie jestem taka jak one. Ale przecież lepiej żyć w zgodzie ze swoją naturą. Po co udawać? Po co udowadniać komuś, że jest się kimś innym? Po co za wszelką cenę nakładać maskę na twarz i grać rolę, która i tak niewiele zmieni? Miałabym to robić tylko po to żeby zyskać nieszczerych przyjaciół?

Cóż. Ta farsa dobra dla plastikowych dziewczynek! To ich życie! Ciągła manipulacja innymi, przepychanka w klasie i w szkole, granie wielu ról, tylko po to żeby się przypodobać coraz to innym koleżankom, chłopakom,  nauczycielom &

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika tellthestory.