Totalnie zmaściłam dzisiejsze odżywianie się jakimś świętowaniem w szkole (ciastka ciasteczka), ogromnymi lodami po południu i biedronkową bagietką z czosnkiem. Całe szczęście aktywność była dobra, znalazłam czas na ćwiczenie i odmówiłam % ;) W zasadzie jak tak pomyślę, to nie zaszkodziło mi to jakoś bardziej, jednak nie czuję się fajnie, dołączając żałosną wkrętkę w pana P. Chyba nigdy się od tego nie uwolnię, bo przytłaczające jest to kiedy wszystko co najlepsze i wszystko co najgorsze znaduje się w jednej osobie. BANG.
śniadanie: mleko z musli
2 śniadanie: ciastka, dwa jajka
obiad: ziemniaki, świeżo upolowane mięsko z jelenia
podwieczorek: lody, czosnkowa bagietka
kolacja: DEFINITYWNE NIC
Jutro jazda konna, zajęcia z tańców i odpowiednie odżywianie się!
A od poniedziałku zaczynam pracę w stajni, gdzie muszę codziennie dojeżdżać 10 km rowerkiem na 7 rano! HAPPY!
Inni użytkownicy: maximuss11gorcziiiestbrbuziaczek0nemeziss89lebiega303356812uelteeramichalgonzales13knapikowa
Inni zdjęcia: schodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam:) milionvoicesinmysoulDzień gorącego lata bluebird111539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangel