Z powodów zdarzeń zewnętrznych prace zostały podzielone na 2 obozy.
Hrubieszów - blacharstwo (klapa przednia i tylna oraz hak)
Starosiele - spawanie progów i ostateczna izolacja podwozia
Lakier pomimo 30 lat trzymał się świetnie - szlifowanie maski zajęło 1,5h
Nie obeszło się bez rdzy ale ku mojemu zdziwieniu była ona jedynie powierzchniowa.
W poniedziałek przewidziane jest nałożenie szpachli wykańczającej i żmudna praca z papierem ściernym w celu usyskania gładkiej powierzchni.
Z informacji uzyskanych od Lolka podwozie jest już pomalowane bitgumem, a próg jest bądź będzie skończony w poniedziałek.
Próba odpalenia silnika skończyła się porażką - brak iskry, być może błąd połączenia przewodów
Może i idzie to powoli ale ważne żeby coś się ruszało a nie stało w miejscu :)
A tak na polepszenie humoru
http://adig.wrzuta.pl/audio/49KnF4kuFfO/piosenka_o_wsk
Inni użytkownicy: srodolologoliatusinojoblazeitmalapertraven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1
Inni zdjęcia: Kat malaaniepozornaaSynuś nacka89cwa:) dorcia2700Kapliczka elmar26/6/25 inoelia500 mzmzmzPrzemijanie. pamietnikzagubionejLilijki też już kwitną :) halinamDalej trzeba z buta bluebird11CherryTrip photographymagic