bez znieczulenia. 

wznoszę się.
lecę wysoko, ponad chmury...
twarz muskają mi jasne promienie słońca...
mrużę oczy z przyjemności...
a ciało otula łagodne ciepło...
właśnie w tej chwili nie liczy się nic innego...
serce kołacze wesoło w piersi...
oddech staje się taki łatwy...
czuję jak przez ciało przechodzą mi dreszcze...
jestem w stanie wyczuć bicie swego serca...
jestem w stanie usłyszeć trzepot skrzydeł motyla...
jestem w stanie dostrzec Ciebie, tak bardzo daleko...
jestem w stanie dotknąć Twojej ciepłej skóry...
wdycham do płuc Twój zapach i delektuję się nim z cichym pomrukiem...
kusząco oblizuję usta i podgryzam dolną wargę w zachęcającym geście...
wyciągam rękę i jestem tak blisko...
krew z mocą przepływa przez moje żyły, a ja rozpuszczam się z przyjemności...
gorąc oplata moje smukłe ciało...
dreszce oplatają mnie całą, a z rozchylonych ust wydobywa się melodyjna pieśń...
to mrowienie... te przyjemne huczenie w uszach i głowie...
klatka piersiowa wznosi się jeszcze wyżej...
oddech staje się taki łapczywy...

wypełnij mnie całą.
z każdej strony.
w każdym miejscu.
w każdej możliwej chwili...
wypełnij mnie, aż przeleję się całkowicie i pozostaniesz w mym wnętrzu jedynie Ty...

czy czujesz ruch ziemi..?
czy czujesz jak czas się zatrzymał..?
tylko dla Nas.