Dawno nie pisałam, bo uznałam, że lepiej będzie jeżeli przez pewien czas nie będę wchodzić na fbl. Zmusiła mnie do tego Tina, która powiedziała "dlaczego nie wstawiasz notek?! nie mam co czytać!" jak zwykle uroczo podnosząc swoją brew. Potem przyłączyła się Asia, Sara i Sylwia. Nie miałam wyboru, a zresztą nudzi mi się....mogłabym się pouczyć, ale nie chce mi się, więc już wolę siedzieć na kompie i wpisywać beznadziejne hasła w google.
Mam kota. Od chwili kiedy tylko zobaczyłam swój prezent urodzinowy skryty wśród moich butów, znienawidziłam go. O przepraszam - ją. Jak to powiedziała pewna aktorka w pewnym filmie "Biedny, bezimienny kot! Nie ma się gdzie podziać! Mieszka ze mną od roku, a nawet imienia nie ma!" Tak, usłyszałam to w "śniadaniu u Tiffany'ego". Wtedy kocio miało imię, Heaven, potem się przeistoczyło w Fionę,a potem ewentualnie się mówiło "cholerny kocie" ale na codzien nie ma imienia. Jeszcze nosiła zaszczytny tytuł "frotki do podłogi" (zgadnijcie kto wymyślił), ale i to mi się znudziło. Teraz to po porostu "ty". Wchodzi mi na łóżko, wchodzi na plecy, robi mi jakiegoś dziwacznego fryza. Wraca dopiero na noc, cała brudna.... nigdy jej nie zapomnę, jak raz ją umyłam (była bardzo brudna, a dziwoląg sam się przecież nie umyję, trzeba panią szanowną uprać), a ona poszła mokra na dwór, nie chciała w ogóle wrócić, i zgadnijcie jak wyglądała jak wreszcie raczyła wrócić? Tak, była BRUDNA!!!
Dzisiaj na przerwie miałyśmy ambitny zakład: która pierwsza ugryzie te drugą? ja prawie ugryzłam Tinę, a Sylwii prawie się udało ją ugryźś w nos. PRAWIE. Ale za to Asia wygrała ze mną zakład.... Tak się zaśmiewałam, że nie mogłam złapać oddechu, więc Asia dmuchała na mnie ręką, a Tina próbowała mnie "reanimować". Jak to nic nie pomogło, to Asia zaczęła się śmiać, a potem Tina, bo niby mam zaraźliwy śmiech. Tina prawie wylądowała głową w koszu, a Asia (wrednota) akurat chciała się oprzeć o scianę, kiedy ja byłam za nią, w związku z czym oparła się o mnie. Bolało...
Łyżka jest fajny. Z Asią bierzemy obiad na spółkę i siadamy obook łyżki. Czasem się do nas przysiada Oliwia albo Eve. Z Łyżki wyciągamy wtedy najgorsze rzeczy. My za to mówimy bez ogródek wszystkie nasze gafy. Swatamy także Łyżkę z różnymi osobami
Idziemy z dziewczynami na gokarty. A w piątek spotykamy się u Tiny! Nareszcie poznam jej braci, jej tatę poznałam kiedy spieszyłysmy się na pociąg, jej mamę, kiedy nas wszystkie odwoziła (gadałam wtedy z nią o fotelikach dla dzieci i o chowaniu się przed policją), jej brata...chyba Samuela...no nie wiem, wiem że najmłodszego (słodki dzieciak, wysiadł z samochodu i mi pomachał), ale muszę jeszcze poznać najstarszego i 3.
Ahhh w piątek do KFC...na kurczaka...nie mogę się doczekać, jak byłyśmy ostatnio z Asią i Tiną po prezent dla Sary, usiadłysmy akurat obok gimnazjalistów, którzy cały czas się nam przeszkadzali i wiedziałyśmy że nas obgadują. I puszczali cały czas waka waka, specjalnie dla Tiny, która tego nie cierpi. Normalnie włosy jej się robią afro! A właśnie...wiecie, że w Epoce Lodowcowej 2, Sid został porwany przez plemię innych leniwców i kiedy zaczął tańczyć, śpiewał "waka waka"!!!
Tylko obserwowani przez użytkownika krzemula
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni użytkownicy: masterplroksejn666rolbrixpatrol9977karolinapiwkokacyczeklexiorliluux3haowsidzidzi99
Inni zdjęcia: Zderzenie juliettka7925 / 07 / 25 xheroineemogirlxPendolino. :-) ezekh114Today quenTopografia korzystna. ezekh114Dziś klaudiasara47:* patrusia1991gdFajne miejsce pracy. ezekh114Ja nacka89cwa... maxima24