Zielona Szkoła była zajebista! Uwielbiam takie wyjazdy, w szczególnosci kiedy się siedziało na balkonie z fajnymi ludźmi! Chce jeszcze raz! Czemu jestem taka zadowolona? Bo uzupełniłam swoje braki w piłce nożnej:
- dowiedziałam się, że Listekiwicz był sędzią liniowym w 90 i 94 na finale mistrzostw świata, w czym Janek (alias Chińczyk) się pomylił, bo powiedział, że w 86
- Polska kiedyś wygrała z Brazylią w 74
- że ci żółci co biegają po boisku to Hiszpanie
- że Urugwaj przegrał z Rosją 86:2
- że trzech argentyńskich piłkarzy w jednym sezonie strzelili 90 goli, ich trenerem jest diego maradona (to wiedziałam z Hiszpańskiego)
Oprócz tego, mogę wchodzić na konto Janka na iTunes, żeby sobie ściągać gry (hehe wiedziałam, że nie zakładanie konta to dobry pomysł), wiem jak grać w pokera, bo mnie Przemek nauczył ( a Asia wygrała w oszusta, ale to było niesprawidliwe! Miała jokera....), wiem też, że Listerin pachnie eukaliptusem, nie miętą, wiem, że Witek pluł na nas colą, wiem też, kto na co jest uczululony, znam problemy sercowe pierwszaków, wiem, że Meryl Streep jest świetną aktorką, wiem skąd pochodzą ubrania Karoliny, dzięki czemu ratowałam Janka, wiem, że w związku z szczęśliwym zbiegiem okoliczności jadę z Sarą i Asią w Bieszczady i będziemy się turlały w takich fajnych kulach.
Ufff....a oprócz tego: wiem, że dzięki Sarze i Asi nauczę się asertywności, że z Asią mam niecne plany przed Sarą ( nie martw się, z niespodzianki będziesz zadowolona), że śpiewanie Justina Biebera to zły pomysł, że granie w butelke to też zły pomysł, że wzięcie na zieloną tego cholernego kremu z malin to też zły pomysł, bo dzięki temu skończyło się na masażu stóp, rąk i głowy ( dzięki temu miały nam urosnąć włosy, co odziwo się spełniło), że picie 2 łyżeczek kawy z colą to też jest baaaardzo zły pomysł, bo człowiekowi szumi w głowie, ma zawroty i ogólnie nie jest fajnie
Zielona była fajna... biegałyśmy z Asią po tunelach, dowiedziałam się ze szczegółami wszystkiego o wszystkich, paradowałyśmy w bokserkach (Asiu, wybacz!), zostawiałam skarpetki i buty w pokoju Asi i Sary, oglądałyśmy mecz, rozmawiałyśmy przez balkon, podglądałyśmy sąsiadów i wiemy, kto co robi z kim, udawałyśmy Madonnę, wiemy też, kto wchodził przez balkon....ja chce jeszcze raz!!!
Tylko obserwowani przez użytkownika krzemula
mogą komentować na tym fotoblogu.