I lubie chodzić bokiem,
ciemnymi uliczkami
i sama ze sobą.
Miłości nie ma, nie oszukujmy się, do jasnej cholery.
A jeśli jest, to chyba nie w mojej czasoprzestrzeni.
`Adź jest wściekły, Adź jest zły.
Czemu...? Na co...? Nie wie nikt.
Siedzi sobie, prycha, warczy...
Strzela wzrokiem jak do tarczy...
Bardzo groźnie czoło marszczy,
Dla wrażliwych, wrażeń starczy.
Dla upartych to w sam raz,
By z tym Adziem spędzać czas.
Wszak i złość ma swe uroki,
Gdy jej sens pojmiesz głęboki.
Czy go pojąć czasem warto,
Skoro grozi ci wręcz manto?
Mnie nie pytaj, sam oceniaj.`
Dowidzenia, ślepa Gienia...