Jestem załamana& W domu miałam spleśniały zylc no to wtedy go spuściłam w kiblu ,ale mama to zauważyła i za karę ukradła mi mój róSShhhHHowiutki w czaszki PEJDż ! Tak bardzo płakałam i dzisiaj byłam w Se. shoApie ,żeby kubić sobie nowiutki ,ale nie było takiego samego& Wgl nie było pejcza no to wzięłam takiii jakby no hmmm& bat ! i wiecie co ? wkurzyłam się na nauczycielkę ,bo wstawiła mi uwagę za to, że przyniosłam takie coś do szkoły ,ale co ja za to mogę jak w sklepie nioe pyło pejcza tylko taki czerwony bat ?! Oburzyłam się i zaczęłam gonić ją z tym moim nowym caceczkiem.. i przyszłam do domu mama wciąż była zła o ten zylc i powiedziała ,że gdy nastąpi Armagedon to zylcu zabraknie. Tak mi się płakać zachciało i mama powiedziała ,że teraz muszę ten zylc z rur kanalizacyjnych wyciagać.. no to wyciągnęłam . alew tam było dużo kupy ! rozpoznałam ,że taka wielka z kukurydzą była taty, bo oprócz kukurydzy śmierdziała tą dziwną mazia co miał wczoraj na głowie, a taka rozpuszczona to moja ,bo pachniała aksamitnym zapaszkiem zylcu, który koi moje nerwy..Wgl to nie było takie łatwe ,żeby wyciągnać zylc, bo kupa taty wszytsko zapychała no i musiałam użyć wibratora mojego chomika, żeby rozprowadził kupę na boki. Tak wgl Drapaczka mi się stepiła i teraz do wydrapywania łupieżu z mego wagin buszu muszę używać tarki ..
O zylcu, Moje natchnienie!
O zylcu! Wszelkiego smutku granic przekroczenie
Tak słosko pachniesz jak kwiaty bzu
Pieknie wyglądasz jak podgrzybek na mchu
Kocham Cię bezgranicznie
Nawet ,gdy rodzisz się pozami.c.i.c.z.n.i.e
O zylcu mój &
O Lol & pozDro dla mego MENA i ZyLcIoRkA i dla Mamy ,że uchroniłą mnie przed brakiem zylcu ! lov.