Yo!
Chujowe zdjęcie, z chujowym ryjem i moimi chujowymi policzkami. Taa...
Do chaty wróciłam jakieś 15minut temu, by odnieść cholernie ciężki plecak. Miałam zamiar iść z ekipą na miasto, ale starszych nie ma w domu (pojechali do cioci or something), a ja zostałam sama z siostrą. Zaraz wyślę ją do sklepu po Lays'y i Green up ^^ Oby poszła, bo muszę zapalić fajkę, bo jeśli nie to umrę ._,
A tak w ogóle to photoblogaska założyłam przez cholerny zakład (nie chce mi się pisać co i jak).
Nom. To będzie na tyle, Sayonara ;3