(
To arcydzieło zrobiłyśmy z Chudzią i Gangusiem kiedyś na wyrównawczych z polskiego. Dodałam, bo dzisiaj 26 czerwca i zostały mi tylko 2 dni z tą zajebistą klasą, której żada inna równać się nie może.
Straaasznie mnie brzuch boli. Okres mam i tragedia jest. Ale chociaż dobrze, że teraz a nie na obóz na przykład. Chociaż z tym obozem to i tak za bardzo nie wiadomo, bo MRC mówi, że ona musiała składać dokumenty osobiście do szkoł w Wwie i wydaje jej się, że ja też tak. A że termin sładania dokumentów jest do 14 lipca, to nie mogłabym pojechać na obóz. No i tyle wywodów co do teraz....
Z dziewczynami nie jest tak jak było. Tzn. z Izzy i Maggie. I już chyba nie będzie, bo na obóz jedzie moja klasowa ekipa, więc im poświęcam swój czas. Zresztą od czasu jak z 4oką było ostro w piątek, Izzy normalnie ze mną nie gada. A dzisiaj jeszcze faze mieliśmy z Dzikiem i Mateuszem i stwierdziliśmy, że zamienimy się i ja zatańczę z Dzikiem a Maggie z Mateuszem. Ale ona już wgl jakieś problemy, że Dziku to mnie nie lubi nawet i nie odzywa się teraz do mnie. No super, naprwdę -.- ja pierdykam, z nią to nic na żarty nie można, bo zaraz foch o wszystko. LooooL -.-
tak wgl to jest 12.01, ale ja jestem już w domu, bo w sql była tylko próba do 11 i JEskowa pozwoliła mi iść do domu, dziwne prawda? Ale co tam, jak pozwala trzeba korzystać. Sorry za wszystkie przecinki, których nie ma, literówki itp.
Jeśli chodzi o egzaminy i moją średną ocen na koniec roku, to wszstko jest w pamiętniku.Ogólnie, porażka jedna wielka !
Co tam jeszcze.... miłość?- nic nowego. Na razie mam serce zamknięte na cztery spusty. Zobaczymy jak na obozie będzie ;p Mam zamiar poderwać Szczepka i tym samym zemścić się za wszystko na Pati. Ale byłby czad... ale można pomarzyć. Choć czasami wydaje mi się, że on już za nią nie za bardzo. hahaha :D
W domu trochę spokoju mam. A wszystko dlatego, że wczoraj dostałam trzeciego w moim życiu okresu. W końcu ! Bo bałam się, że będzie na obozie.
Szkoła była, miłość była, klasa była, dom był... coś jeszcze? a tak... PSM
Więc koniec z PSM już do końca życia. Oddałam wiolonczelę w piątek i teraz jadę tylko na zakońćzenie roku w piątek o 16.00. Dziękuję wszystkim za uwagę..... szkoda, że już nigdy nie zagram (oby nie) na wioloczeli. Mimo że tego nie lubiłam, to człowiek sę przywiązuje... Ale ze śpiewem jest coraz lepiej. Słyszę w swoim głosie technikę i opanowanie. Wiadomo, nie każdą piosenkę jest mi dobrze śpiewać, ale radzę sobie nieźle według mnie. Śpiewam na koniec roku z Pełcią dwie piosneki:
http://www.youtube.com/watch?v=p5XlfGQuJ1A (śpiewam 1. i 3. zwrotkę) oraz
http://www.youtube.com/watch?v=B52hCszUsoQ to razem śpiewamy :)
Kurdee . jestem zawiedziona tym polonezem. Chciałabym tańczyć chociaż w trzeciej parze a ja tańczę w dziewiątej... No super, na samym końću, zajebiście...
Jeszcze wygłupy dzisiaj robiliśmy i tańczyłam z Szymonem. Jak mi się dobrze tańczyło ! genialnie ! I jeszcze czuje rytm i wgl. I pachnieee !
Dobra, koniec tych "wypocin" (wcale nhie, bo lekko mi się pisze ;))
Pozdrawiam wszystkich trzecioklasistów i życzę, żeby nigdy nie stracili kontaktu ze swoimi gimnazjalnymi znajomymi... <3