ahhh w te oczka moglabym wpatrywac sie nonstop
i zeby one sie tak wpatrywały jak potrafia. tak....no tak ładnie, tajemniczo, sama neiwiem jak to nazawc jak ktos wie to niech powie.
te wodzenie oczami ten wzrok sam w sobie
te dialogi, te szukanie kontaktu, prowokowanie ukradkowych spojrzen
chciałabym by to prawdziwe bylo
zakochana?chyb a tak. tylko pytanie czy wkoncu cos sie uda?
myslami nie odstepuje nawet na chwile
cały czas w mej glowie siedzi az normalnie m nie to meczy
te sygnały. czy to naprawde TE sygnały
czy naprawde cos wisi nad nami?
czy to tylko kolejne moje zludzenie?
czasem mam ochote wywalic to wszytsko z siebie powiedziec ale wiem ze zepsuje.
ostatnio tak stwierdziłam, dopytywał sie co takiego zawsze psuje i z emam koniecznie powiedziec ale jak moglam powiedziec ze prawdopodobnie zepsuje to co jest?
tyle wspolnegi tak mi sie wydaje bynajmniej
te same poglady
podobne spojzrenie na swiat
tylko my, kazde w innym swiecie
ale ze mnie glupek, na co ja licze i czy wogole mam na co liczyc.