photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 SIERPNIA 2012

Leci, leci w końcu spada.

Dzień dziś szary, mroczno.W zasadzie nie należy do najepszych.

Chodziła, dzwoniła.

Ta druga chyba tego nie doceniała, jest z innymi.

Dzwonisz jak ci się nudzi,

piszesz gdy ci się nudzi,

 jak już jesteś z kim innym...

nie raczysz nawet zapytać się 'jak dzień',

 bo tamta by zadzwoniła, kiedy już ten drugi odchodzi...

dajesz mi propozycje?

 a tu rozczarowanie...

nie przyjmuje. Nawet nie wiesz co zrobiono,

myślisz że jest db,

 nie  przeprosisz...tylko ta propozycja...

i wsszzystko się ułoży?

 No to pomyłka...

jak dla mnie propozycji nie ma.

 Ona poszła , czy ja przyjdę?

Jak by się paliło, lub coś się ci działo...

zapewne bym przyszła...ale to nie tb się coś dzieje...

to nie ktoś coś ci robi.

 Tylko odwrotnie...Po co mówić pierw na te osoby ,

by potem się z nimi spotykać?

 Czuła się wykorzystywana, nie koniecznie przez przeciwną płeć. Ale cóż..nie umiała być hamska.

Można, można udawać...

udajemy...że jest ok...ale czy to do czegoś doprowadzi?

 

 

 

Wyjść i maszerować bez żadnych przeszkód....

gdyby tak było można

 

 

Siedzę sobię, jem pierogi, piszę z Anetą

 która mnie wysłucha jak trzeba

 (nie jak nie którzy...bez wytykania palcami oczywiście).

 

spokój