Że tak się wyrażę: japierdole. Nie wiem, czemu to dodałam. Zwiększy się liczba ludzi po zawale. Zaiste.
No więc tak.
Sama nie wiem, czemu wstawiam to zdjęcie. I pozwólcie, że nie będę się dłużej nad tym zastanawiać.
Aha, już wiem, czemu wczoraj stwierdziłam, że je walnę. bo po tym zdjęciu zrobiłam 'jeb' na tą donicę, co ją widać trochę. Ojoj. Wszyscy się tym zmartwili. No, oprócz mnie.
Sytuacja z big war of my friends in love się poprawia. Poza tym, siedzę sobie przy komputerze obejmując moją gitarę. A raczej gitarę mojego taty. Mniejsza. Jest moją ukochaną gitarą. Gram na tej mamy, ale ona nie ma takiej historii jak ta taty. Znaczy się, ekhem, nazwijmy to grą. Mam się niby uczyć nutek. Dupa. Uczę się nutek, a w domu opracowuję opracowania (pacz nirzej) I własnie ze względu na tą historię nie powinnam na iej grać. Oj.
Opracowuję opracowanie (kurde, dziwnie brzmi) na gitarę do Merry Christmass. Taa, już gram kolędy. Rozpoczynanie nauki kolęd na instrumentach rozpoczyna się trochę wczeniej, niż myślicie.
Słucham Warninga. Płyty, która mnie uspokaja, którą zdecydowana byłam kupić nawe jeżeli kosztowałaby 3 razy więcej. Byłam zdesperowana, to w końcu pierwsza płyta, jaką sobie w ogóle kupiłam. I mam do niej niezwykły sentyment.
na 11 do domu kultury i katować klarnet. Ojej. To nie będzie miłę. Jak przyjeżdża Pan Marian, to, ekhem, miło nie jest z całą pewnością. Ale tu nie chodzi o to, by było miło. Przez te 2-3 godziny nauczę się więcej, niż przez cały tydzień. Pan Marian ma podobny charakter do mojego - wszystko musi być po jego myśli, a jak się wkurzy, to trzaska we wszystkich piorunami. Między innymi dlatego mam też do Niego pewnego rodzaju szacunek i respekt. No, pomijając sam fakt, że jest tak cholernie, zajebiście utalentowany. Nie jestem taka nawet w o,oooo1.
Wolne 2 dni. Miło. Trzeba było zregenerować siły. Co oznacza, że i tak wstanę wcześnie, bo wstawanie o 11 jest w moim mniemaniu totalnym marnowaniem czasu.
Miło się czyta takie wiadomości, Gloria. Z tym, że nie powinnam na nie odpisywać, bo znając mój sentymentalizm i umiłowanie rozpisywania się, to nie jest dobry pomysł.
Akademia się skończyła. A że kupiłam sobie nowe cienie i zabrałam je ze sobą na występ, nie obyło się bez 'marta, wymaluj mnie!'. Pff, potem i tak się popsuło. Nie są przyzwyczajone do makijażu.
Irytuje mnie pisanie na niektórych fbl 'Teraz będzie dłUga noTka ; ***'. Kurde, uważają te wysczególnione 'pozdro ;***' dla wszystkich, wszystkiego, Lenina i Mao Zedunga za długą notatkę. A jakoś mojej nie chce im się czytać, choć moja, pisana od linijki do linijki, objętościowo jest krótsza. Ale szpan się liczy, nie? W końcu jak ktoś napisze $łit DłuUugoM notKeEmM, to jest MoNdrY i YntEelYgeEntNyY.
Tekst jakiś? Ok. To może...
Tak jak golem mam charakter
Z wielkim basem, to mój napęd
Rozcina brzuchy tak jak rekin
Drżą ulice i krawężniki
Mój wzrok to brzytwa
Moja pięść to jest czołg
Pożeram ziemię, połykam góry
Pożeram niebo, w ogniu mam buty
Zmięta twarz, tak jak spodnie
Jestem rekinem, wyobraź sobie
Zjadam ulice i krawężniki
Łykam chmury jak pastylki
Tak jak golem z wielkim basem
Wale w struny, pękają szyby
Pożeram ziemię, połykam góry
Pożeram niebo, w ogniu mam buty
No. Lubię ten tekst. Bardzo lubię ten tekst. Bardzo bardzo lubię ten tekst. A nawet bardzo bardzo baaaardzo.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam