od początku

zawaliłam sprawe i chce zacząć od początku.nie bedziee juz cackania się ze sobą.

No to tak mam na imie Ala. Dlaczego zawaliłam ? Bo nie mam silnej woli, moje przyjaciółki mówiły ze nie moge sie odchudzać że jest ok, potem czułam się przez nie opuszczona i jadłam. Czułam też że zabierają mi moja najlepsza przyjaciółkę Justyne.Przyjaznimy sie juz od prawie 11 lat..nastepnymm powodem mojego żarcia był ''obiekt westchnień'' Tom. Belgijczyk, który najpierw ze mną gadał, potem gadał jak bym troche upity i mowił ze mam piekny usmiech ze chce mnie całować tulić itp. A ja jestem z tych ze niewiele potzeba zebym sie w kims zauroczyła(podchodzi pod zakochanie). Jestem typem dziewczyny ktorej wystarczy mała kropla nadziei.. co ja sobie wyobrażałam.?! ostatnio znowu gadaliśmy i tez był po imprezie. też było wielkie i love you z jego i mojej strony. nastepnego dnia do niego napisałm a on nic.. i nie odzywa sie od 3 dni. jakaś paranoja nie moge z nim sknczyc on jest jak narkotyk.może jest tak dltegoo ze ja potrzebuje miłośći. tak w sumie wydaje mi sie ze nie miałam prawdziwego chłpaka. było 3. z dwoma sie całowałam. Mam 16 lat i całowałam sie tylko gdzieś z 4 razy tak na poważnie.. wiem to błache problemy. na swiecie wojna a ja tu o sobie. ale sadze ze w tym kwi cały problem.. w tym ze siebie nie akceptuje.. Brdzo akceptowałam sie w 6 klasie. Byłam zakochana ale spiepszyłam sprawe moj mózg był za młody a serce w pełni rwące sie do przeżywania przygody.. Chce scchudnąć. Tylk potrzebuje wparcia.. wasze jest cudowne ale ja potzebuje tez kogos tu w moim pogmatwanym świecie.. Musze sie zebrać w sobie. z dzisiejszego dnia nie bede liczyc kalorii bo wyszło by z milion. hmm wypadało by zrobić plan bitwy by uwolnic mnie z tego znienawidzonego ciała..A więc. :

1.Chce schudnąć do 58 kg.

2.Chce uwolnic sie od Toma.(Choćbym miała użyć drastycznych środków zeby powstrzymac sie z napisaniem do niego)

3.Chce przestać użalać się nad sobą.

4.Musze wziąć sie za naukę.

5.Musze przestać żreć słodycze.

6. Mieścić się w 1000 kcal.

Jutro wszystkie pomiary i znów jestem z wami. Skąd wy czerpiecie tą silną wole. ?