Bardzo lubię goldenki, wspominałam już może? ;)
***
Jeeej, jaką ja mam ochotę na:
-świeżutką bułkę z prawdziwym masłem, do tego kakao;
-draże korsarz;
-kebab z mojej ulubionej restauracji;
-pierogi;
-czekoladę Milkę;
-chleb alpejski z masełkiem, serem żółtym i pyszną szynką;
- karmelowe ptasie mleczko wedlowskie;
- McFlurry Snicers;
-pizzę na specjalnym cieście - receptura mojego taty;
-placka 3 - bita, przygotowanego przez mojego narzeczonego;
-batona 3-bita! :)
-Princessę...
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać...
Co stoi na przeszkodzie?
Niestety, Celiakia.
Rok temu bym nie pomyślała, że będę tęskniła za bułką. Zwykłą, najzwyklejszą, świeżą i pachnącą.
Od czerwca wiem, że już nigdy nie zjem żadnego z tych produktów, jak i wielu innych, w których jest mój wróg - GLUTEN. A jest on prawie wszędzie ;)
Rok temu nie wiedziałam, czym się różni mąka pszenna, zbożowa od np ryżowej, kukurydzianej. Teraz wiem, że poza obecnością/nieobecnością glutenu różni się... smakiem.I tego smaku mi teraz brakuje ;)
Ale co tam, najważniejsze że jestem coraz zdrowsza, ze już mam siłę na to, na co nie miałam wcześniej! Celiakia jest podstępna, ale jak już się ją "odkryje" to życie staje się piękniejsze ;)
Nawet bez jedzenia prawie wszystkiego, co ogólnie dostępne ;)
Jeszcze żeby "wyleczyć nieuleczalne" - Hashimoto i życie jest piękne! :)
A co tam, i tak takie jest ;D