. Leżałam na łóżku wpatrując się w biały sufit w moim pokoju, a po policzkach spływały mi łzy..
Był obok mnie.. i szeptał mi do ucha jak mi to jest źle, jaka jestem nieszczęśliwa i opowiadał o przykrościach jakich doświadczyłam.
Oddziaływał tak bardzo na moją psychikę że zaczęłam się zastanawiać.. zaczęłam wątpić..
Nigdy w życiu nie czułam się bardziej martwa niż tamtej nocy ..
* * *
- To jest pewien rodzaj autyzmu.. człowiek nie umie okazywać uczuć innym ludziom.. Kochanie słuchasz mnie ?
- Tak tak. Słucham.
- To czemu nie patrzysz w moją stronę ?
Słuchałam. Każdego słowa. Wpatrywałam się w niebo przez szybę samochodu. Myślałam.
Czy ja coś cokolwiek czuję.. Czy potrafię kochać.. Myślałam o tym co mi powiedziała Ola.
I kurde choć tak bardzo pragnę wolności to pewnie gdyby mnie puścili samopas wróciłabym zaraz z powrotem. Bo tylko to co zakazane nas pociąga.
* * *
".. Tak dobrze jest mieć ciebie obok
Tak przy tym trudno, jest być z tobą .. "
* * *
Teraźniejszość. Albo nie umiem albo nie chcę zasnąć. Nie wiem.
Co jakiś czas puszcza mi się krwotok z nosa ale to szczegół.
Dzisiaj kolejna poważna rozmowa..
Przepraszam za każdą przykrość, za każde złamane słowo.
Każdego.